Bumar: budujemy tarczę dla Polski

Czy rodzimy system obrony przeciwlotniczej może konkurować z patriotami

Publikacja: 21.09.2009 06:32

Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego w Kielcach. Stoisko Bumaru

Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego w Kielcach. Stoisko Bumaru

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

Rezygnacja USA z budowy tarczy antyrakietowej w Polsce i Czechach rozbudziła nadzieje polskich i europejskich firm, że nasz kraj zdecyduje się kupić zaprojektowany przez nie system obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej.

Jak ustaliła „Rz”, po ogłoszeniu w czwartek decyzji Amerykanów odbyły się spotkania przedstawicieli firmy Bumar z władzami MON. Prezes koncernu Edward E. Nowak przedstawił ministrowi Bogdanowi Klichowi wstępne założenia programu zatytułowanego roboczo „Tarcza Polski”.

Koncern wspólnie z europejską firmą MBDA już od kilku lat pracuje nad tym programem. Część założeń pokazał na ostatnich targach zbrojeniowych w Kielcach. – Mamy rozwiązania na najwyższym światowym poziomie – twierdzi prezes Nowak. – Takie firmy jak Radwar, Przemysłowy Instytut Telekomunikacji i Mesko dostarczają radary, systemy dowodzenia. MBDA dostarczyłby nowoczesne francuskie rakiety Aster 30.

Nie byłaby to alternatywa dla amerykańskiej tarczy antyrakietowej, która ma mieć bardzo duży zasięg i bronić przede wszystkim terytorium USA. Projekt Bumaru mógłby natomiast konkurować z amerykańskim systemem Patriot. Zwalcza on rakiety balistyczne, rakiety średniego zasięgu oraz samoloty bojowe.

[srodtytul]Najdroższy program[/srodtytul]

Resort obrony szuka sposobu unowocześnienia obrony przeciwlotniczej. Z informacji „Rz” wynika, że szefostwo Sztabu Generalnego już przygotowuje wymagania przetargu na zakup nowego systemu obrony. Ma to być najdroższy program unowocześniania sił zbrojnych.

W trakcie negocjacji w sprawie tarczy rozmawialiśmy z Amerykanami o dostarczeniu przez nich baterii rakiet Patriot. Za darmo oferowali jedną baterię, w dodatku nieuzbrojoną.

[wyimek]15 mld zł może pochłonąć program kompleksowej modernizacji polskiej obrony przeciwlotniczej [/wyimek]

Zdaniem ekspertów, gdybyśmy chcieli na patriotach oprzeć obronę powietrzną, musielibyśmy dokupić co najmniej dziewięć baterii. Modernizacja całego systemu obrony kosztowałaby wtedy blisko 15 mld zł.

[srodtytul]Gorszy czy równie dobry?[/srodtytul]

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski mówił niedawno, że jeśli Amerykanie chcą nam sprzedać taki system, to muszą stanąć do przetargu.

Czy Bumar miałby w nim szanse? – Nie mamy ani takiego potencjału jak Amerykanie, ani technologii – uważa Aleksander Szczygło, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.

Ale ekspert wojskowy Tomasz Hypki, wydawca miesięcznika „Raport WTO”, jest innego zdania. Według niego system Bumaru może być tak samo dobry jak Patriot, a za to byłby tańszy i tworzony przez polskie firmy.

Rezygnacja USA z budowy tarczy antyrakietowej w Polsce i Czechach rozbudziła nadzieje polskich i europejskich firm, że nasz kraj zdecyduje się kupić zaprojektowany przez nie system obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej.

Jak ustaliła „Rz”, po ogłoszeniu w czwartek decyzji Amerykanów odbyły się spotkania przedstawicieli firmy Bumar z władzami MON. Prezes koncernu Edward E. Nowak przedstawił ministrowi Bogdanowi Klichowi wstępne założenia programu zatytułowanego roboczo „Tarcza Polski”.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!