[b]Przy okazji konfliktu o to czy zbrodnia katyńska była ludobójstwem czy zbrodnią wojenną w środowisku rodzin katyńskich ujawniły się podziały. Pani z delegacją Rodzin Katyńskich z Warszawy i Łodzi odwiedziła Pałac Prezydencki w imieniu tego środowiska. Jednak Prezes Federacji Rodzin Katyńskich Andrzej Skąpski uznał Panią za osobę, która ich nie reprezentuje. Dlaczego jesteście tak podzieleni w kwestii określenia „ludobójstwo”? [/b]
[b]Bożena Łojek:[/b] Mamy prawo mieć różne poglądy. W tym przypadku jest to problem wiedzy, którą się posiada lub nie. List, który został złożony u prezydenta i marszałka sejmu został podpisany przez grupę ludzi z wielu stowarzyszeń Rodzin Katyńskich, którzy tę wiedzą posiadają. Zarzut, że u prezydenta nie było Rodzin Katyńskich jest nieprawdziwy, ponieważ pod tekstem złożonym wówczas są podpisane aktualne władze, członkowie rady Federacji Rodzin Katyńskich, członkowie Rodzin Katyńskich, przedstawiciele stowarzyszeń z Gdańska, Gdyni, Kielc, Warszawy i Łodzi. Oraz pierwsze I wieloletnie władze Federacji Rodzin Katyńskich. Nie można mi zarzucić, że nie jestem przedstawicielką tych środowisk. Pierwszym adresem Federacji Rodzin Katyńskich było moje mieszkanie na Nowym Świecie w Warszawie. Mój podpis jako członka założyciela jest pod statutem Federacji i przez pierwsze 5 lat byłam przewodniczącą tej organizacji.
[b]Jeszcze raz zapytajmy. Dlaczego Katyń był ludobójstwem?[/b]
Tak stwierdzono już w połowie lat czterdziestych. O ludobójstwie mówiono w Norymberdze w 1946 roku. Sam termin sformułował Rafał Lemkin, prawnik polskiego pochodzenia w 1944 roku. Od 15 lat powinno być znane parlamentarzystom i rodzinom katyńskim orzeczenie siedmiu ekspertów rosyjskich między innymi: prokuratora Anatolija Jabłokowa, historyków Inessy Jażborowskiej, Jurija Zorii. Opracowali oni w sierpniu 1993 roku ekspertyzę prawną, sądową, historyczną, w której jednoznacznie stwierdzili, że "Stalin, Mołotow, Beria i inni członkowie stalinowskiego kierownictwa(...) oraz inne osoby, które brały bezpośredni udział w rozstrzeliwaniu polskich jeńców wojennych NKWD-ZSRR (...) oraz osób narodowości polskiej (...) popełnili ludobójstwo, zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości, których nie obejmuje przedawnienie." To orzeczenie zostało opublikowane w książce "Katyń zbrodnia chroniona tajemnicą państwową", a wcześniej w 1944 roku przez „Kartę” w książce „Rosja a Katyń”.
[b]Dlaczego środowisko rodzin katyńskich składa się z tak dużej ilości organizacji? Dlaczego nie mówicie jednym głosem?[/b]