Reklama
Rozwiń

Po co Rosji prawa człowieka?

- Ludzie działający w Rosji na rzecz społeczeństwa obywatelskiego mają ograniczony dostęp do mediów - mówi Ludmiła Aleksiejewa, rosyjska działaczka na rzecz praw człowieka.

Aktualizacja: 24.10.2009 03:00 Publikacja: 23.10.2009 21:10

Ludmiła Aleksiejewa

Ludmiła Aleksiejewa

Foto: AFP

[b]Rz: Jest pani wśród trójki tegorocznych laureatów Nagrody im. Andrieja Sacharowa na rzecz Wolności Myśli przyznanej przez Parlament Europejski. Dostała ją pani razem z Siergiejem Kowaliowem i Olegiem Orłowem, twórcami stowarzyszenia Memoriał. Czy Rosja tę nagrodę zauważyła?[/b]

[b]Ludmiła Aleksiejewa:[/b] Przede wszystkim dostrzeżono to na Zachodzie i to stamtąd jest najwięcej reakcji. Owszem, zwracały się do mnie i rosyjskie media. Radio Echo Moskwy, kilka portali internetowych, a nawet jeden kanał telewizyjny, ale jestem pewna, że państwowe media się na ten temat nie zająknęły. Ludzie działający w Rosji na rzecz społeczeństwa obywatelskiego mają ograniczony dostęp do mediów. Jesteśmy przez prokremlowskie ruchy przedstawiani jako piąta kolumna, władze próbują zepchnąć nas na margines, przedstawić jako szkodników.

[b] Uzasadniając wręczenie wam tej nagrody, przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek tłumaczył, że ma ona „przerwać krąg strachu”.[/b]

To chlubna intencja i rzeczywiście być może ta nagroda coś zmieni. Musimy poczekać. Jednocześnie przypominam, że choć zrozumienie i poparcie na Zachodzie jest dla nas bardzo ważne, to piłeczka znajduje się po stronie naszych władz. Oczywiście zabójstwa i ataki na niezależnych dziennikarzy i obrońców praw człowieka nie są zlecane przez Władisława Surkowa (zastępcę szefa kremlowskiej administracji – red.) czy Dmitrija Miedwiediewa. Popełniają je jednak ludzie, którzy są przekonani, że niszczenie społeczeństwa obywatelskiego w Rosji i nas jako jego zwolenników jest miłe naszemu establishmentowi. I będzie tak, dopóki ze strony Kremla nie padnie jasny sygnał, że tak nie jest. Więc tak naprawdę to tylko władze mogą przerwać ten krąg strachu.

[b]Kiedy Memoriał walczył o uznanie Stalina za przestępcę, do sądu przychodzili głównie zagraniczni dziennikarze. To samo dzieje się podczas protestów opozycji i innych waszych inicjatyw. Niedawno byłam świadkiem, jak pewien młody człowiek ze łzami w oczach krzyczał na Siergieja Kowaliowa, że jest kłamcą, agentem Zachodu i powinien zamilknąć. Czy to znaczy, że Rosjanie was nie potrzebują?[/b]

To znaczy tylko tyle, że nas nigdzie nie puszczają, zamykają nam usta. Ten młody chłopak, jak wielu innych, naoglądał się telewizji i ma określone, narzucone przez propagandę wyobrażenie o nas. Ale ja wiem, że musimy działać, jesteśmy potrzebni. Dostajemy coraz więcej listów od ludzi, którzy piszą, że jesteśmy ich ostatnią nadzieją. Rośnie liczba procesów w Trybunale w Strasburgu. Ludzie w całej Rosji zatrzymują mnie na ulicy i pytają: „Aleksiejewa? Dziękujemy za to, co pani robi”. Oni często mają mętne pojęcie, na czym polega moja praca. Ale rozumieją, że w tym wielkim sporze między państwem i społeczeństwem obywatelskim ja jestem po stronie społeczeństwa.

[i]Ludmiła Aleksiejewa w 1976 r. założyła z Andriejem Sacharowem Moskiewską Grupę Helsińską. W czasach ZSRR dysydentka i obrończyni praw człowieka, zmuszona do emigracji. Po upadku ZSRR wróciła do Rosji, została szefową grupy. Krytykowała władze za łamanie praw człowieka i podgrzewanie nastrojów nacjonalistycznych. Do dziś uczestniczy w inicjatywach na rzecz społeczeństwa obywatelskiego. Ma 82 lata. [/i]

[b]Rz: Jest pani wśród trójki tegorocznych laureatów Nagrody im. Andrieja Sacharowa na rzecz Wolności Myśli przyznanej przez Parlament Europejski. Dostała ją pani razem z Siergiejem Kowaliowem i Olegiem Orłowem, twórcami stowarzyszenia Memoriał. Czy Rosja tę nagrodę zauważyła?[/b]

[b]Ludmiła Aleksiejewa:[/b] Przede wszystkim dostrzeżono to na Zachodzie i to stamtąd jest najwięcej reakcji. Owszem, zwracały się do mnie i rosyjskie media. Radio Echo Moskwy, kilka portali internetowych, a nawet jeden kanał telewizyjny, ale jestem pewna, że państwowe media się na ten temat nie zająknęły. Ludzie działający w Rosji na rzecz społeczeństwa obywatelskiego mają ograniczony dostęp do mediów. Jesteśmy przez prokremlowskie ruchy przedstawiani jako piąta kolumna, władze próbują zepchnąć nas na margines, przedstawić jako szkodników.

Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Materiał Promocyjny
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń