Budowa sceny, na której 31 grudnia przez ponad pięć godzin występować będzie kilkunastu artystów polskich i zagranicznych, już ruszyła.
– To autorska scenografia projektowana tylko na ten jeden wieczór, dlatego montaż tak długo trwa i już trzeba go zacząć – mówi Marcin Perzyna, który nad logistyką „Sylwestrowej mocy przebojów“ czuwa już po raz trzeci.
Scena będzie miała 60 m wysokości. Moc świateł można porównać z instalacjami 60-tysięcznego miasta. A nagłośnienie ma być dwa razy silniejsze niż na koncercie Madonny w 2009 r. Organizatorzy – urząd miasta i telewizja Polsat – spodziewają się, że przy MDM i na Marszałkowskiej zgromadzi się w Sylwestra ok. 100 tys. widzów. Przyciągnąć ich ma szczególnie pierwszy w Polsce koncert duetu Roxette. Usłyszymy też zespół Opus ze słynnym „Life is life“ oraz Denzela z „Pump it up“.
[srodtytul]„Boys“ i „Kalasznikow“ [/srodtytul]
– Motywem przewodnim tegorocznej imprezy mają być europejskie przeboje. Polacy uchodzą generalnie za smutasów, a my chcemy radośnie podkreślić fakt, że Polska w 2011 r. przejmuje prezydencję w Unii Europejskiej – stwierdza prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Dyrektor programowa Polsat Nina Terentiew uzupełnia, że prawie każdy polski artysta oprócz własnego przeboju przygotowuje na ten wieczór jakiś europejski hit.