Umowa z 1993 r. podstawą działania komisji Millera

Ujawniona przez "Rzeczpospolitą" polsko-rosyjska umowa z 1993 r. była stosowana do badania katastrofy smoleńskiej. Oficjalnie rząd twierdził, że nie jest to możliwe

Publikacja: 01.08.2011 18:30

Donald Tusk i Jerzy Miller

Donald Tusk i Jerzy Miller

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Jak ujawnił "Wprost", w piśmie do pełnomocnika części ofiar katastrofy mecenasa Rafała Rogalskiego, zdymisjonowany szef MON Bogdan Klich przyznaje, że komisja kierowana przez szefa MSWiA Jerzego Millera powstała na podstawie zapisów tej umowy.

Co mówi porozumienie z 1993 r.?

Klich wyjaśniał, że funkcjonuje ona w oparciu o prawo lotnicze. Kilka zdań później dodał: „Powołanie Komisji nastąpiło zgodnie z § 6 ust. 2 rozporządzenia Ministra Obrony Narodowej z dnia 26 maja 2004 r. w sprawie organizacji oraz zasad funkcjonowania Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego (...) w związku z artykułem 11 Porozumienia między Ministerstwem Obrony Narodowej Rzeczypospolitej Polskiej a Ministerstwem Obrony Narodowej Federacji Rosyjskiej (...) podpisanego dnia 14 grudnia 1993 r."

Przeczytaj pełną treść dokumentu - PDF 392 KB

W artykule 11 dokumentu, na który powołuje się Klich jest mowa o wspólnej komisji. Tymczasem katastrofa smoleńska jest badana oddzielnie przez Polaków i Rosjan. Kiedy w maju 2010 r. "Rz" napisała, że istnieje taki dokument przedstawiciele rządu na czele z premierem Donaldem Tuskiem przekonywali, że nie znajduje on zastosowania w tym przypadku, ponieważ umowa odnosi się do lotów wojskowych, a tego do Smoleńska nie można do takich zaliczyć. Ostatecznie komisja Millera w swoim raporcie uznała wojskowy status lotu.

W rozmowie z rp.pl Rogalski powiedział, że porozumienie z 14 grudnia 1993 r. powstało - jak głosi jego preambuła - w nawiązaniu do porozumienia z 7 lipca 1993 r.

Zobacz tekst porozumienia - PDF 616 KB

Decyzję o wyjaśnianiu sprawy na zasadach opisanych w 13. załączniku konwencji chicagowskiej podjął tuż po katastrofie premier. W piśmie, które pełnomocnik m.in. Jarosława Kaczyńskiego otrzymał z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów czytamy, że w porozumieniu z 1993 r. brak jest "procedury wyjaśniania katastrof", stąd wybór tej konwencji.

Zobacz odpowiedź kancelarii premiera - PDF 232 KB

Już po ogłoszeniu raportu premier po raz kolejny bronił słuszności swej decyzji.

– Umowa, na którą powołują się niektórzy, nie przewidywała żadnych procedur, które umożliwiłyby przeprowadzenie śledztwa i wyjaśnienie sprawy – stwierdził Tusk.

Jak ujawnił "Wprost", w piśmie do pełnomocnika części ofiar katastrofy mecenasa Rafała Rogalskiego, zdymisjonowany szef MON Bogdan Klich przyznaje, że komisja kierowana przez szefa MSWiA Jerzego Millera powstała na podstawie zapisów tej umowy.

Co mówi porozumienie z 1993 r.?

Pozostało 87% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!