PO skrupulatnie dba o przygotowanie swoich kandydatów do wyborów. Dwa tygodnie temu „Rz" ujawniła instrukcję dla kandydatów, w której szef sztabu Jacek Protasiewicz przestrzegał, by się w kampanii zbyt nie przechwalali.
W kolejnej sztab przedstawia osiągnięcia rządu. Według anonimowych autorów pisma dzięki ministrowi skarbu „zaoszczędziliśmy ok. 40 mld zł" – tyle że chodzi o uniknięcie kary dla Polski w sprawie sporów wokół umowy między PZU a Eureko. Z kolei minister Ewa Kopacz „jako jedyna w Europie przeciwstawiła się histerii ptasiej grypy".
Znaczną część poświęcono infrastrukturze, przy okazji krytykując rządy PiS. To obecne Ministerstwo Infrastruktury ratowało budowę nowego terminalu na Okęciu przed „kompromitacją i stratami finansowymi" – czytamy w piśmie – po tym, gdy poprzedni rząd (PiS) wymówił umowę z wykonawcą i nie zabezpieczył obsługi ruchu lotniczego.
Platforma porównuje rządy poprzedników ze swoimi pod względem kilometrów zbudowanych autostrad, dróg ekspresowych, obwodnic i linii kolejowych. Wszędzie wypada lepiej.
Partia podkreśla też, że za jej rządów przeciętna emerytura wzrosła o 438 zł w porównaniu z rządami PiS. I choć w stosunku do czasów rządów SLD wzrost był większy (o 528 zł), w piśmie tłustym drukiem wyróżniono odniesienie do partii Kaczyńskiego. Obok wielki czerwony napis: „Uwaga". W tym miejscu PO przestrzega, by działacze nie popełnili gafy, bo coroczna zwiększona waloryzacja emerytur jest możliwa dzięki ustawie uchwalonej za rządów... PiS.