Ratusz próbuje jeszcze uratować zagrożoną przebudowę ul. Marynarskiej – między wiaduktem nad stacją PKP Służewiec a ul. Rzymowskiego przy Galerii Mokotów. Wzdłuż ul. Postępu nad Marynarską miał powstać wiadukt, a przy ul. Wynalazek – kładka. Ale na tę inwestycję w budżecie nie ma 83 mln zł. To jednak tylko jedna z 12 inwestycji, które mogą zdezaktualizować się w ciągu dwóch lat z powodu braku pieniędzy.
Parszywa dwunastka
Decyzja środowiskowa dla Marynarskiej – czyli fragmentu obwodnicy centrum – przedawni się już w październiku. Jeśli do tego czasu drogowcy nie wbiją pierwszej łopaty, dokumentację projektową i wszystkie zezwolenia budowlane można wyrzucić do kosza. Przygotowanie nowych potrwa kilka lat i pochłonie ok. 1 mln zł.
– Prognoza finansowa wydatków miasta do 2016 r. nadal nie uwzględnia Marynarskiej. Ale są przymiarki, żeby do października taka pozycja pojawiła się w miejskim budżecie – mówi ostrożnie rzeczniczka Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych Małgorzata Gajewska.
Osiem innych ważnych inwestycji, które mogą trafić do zamrażarki, znajduje się na lewym brzegu Wisły, a cztery na prawym.
– Władze Warszawy popełniły błędy w planowaniu. Mogę się założyć z odpowiedzialnym za inwestycje wiceprezydentem Jackiem Wojciechowiczem o dobrą whisky, że wszystkich 12 decyzji straci ważność – mówi Robert Chwiałkowski ze Stowarzyszenia Integracji Stołecznej Komunikacji.