Mógł tak mówić, bo większościowe udziały w największym rosyjskim przewoźniku ma rząd. Putin zapowiedział jednak równocześnie, że drugi samolot dostarczy w razie potrzeby prywatna firma Transaero.
Teraz okazało się, że władza dotrzyma słowa. – Aerofłot organizuje darmowy przelot do Polski 7 czerwca, a powrót jest planowany na 17 czerwca. Dodatkowo, jeśli będzie dużo chętnych, planuje dwa loty po obniżonej cenie – powiedział prezes Rosyjskiej Federacji Piłkarskiej Siergiej Fursienko. Rozdziałem miejsc pomiędzy chętnych zajmie się oczywiście związek piłkarski.
Jeśli drużyna prowadzona przez Dicka Advocaata awansuje do ćwierćfinału (w grupie gra z Polską, Czechami i Grecją), to Aerofłot podstawi kolejny samolot.
To nie koniec dobrych wieści dla rosyjskich kibiców. Ci, których nie będzie stać na przylot do Polski, bądź na Ukrainę, będą mogli obejrzeć mecze na wielkich telebimach ustawionych w największych rosyjskich miastach, m.in. w: Moskwie, Sankt Petersburgu, Niżnym Nowogrodzie i Jekatierynburgu.
Stolicy Rosji początkowo miało nie być na tej liście. Ostatni raz telebimy stanęły tam w 2002 roku podczas mistrzostw świata w Korei i Japonii. Wtedy po niespodziewanej porażce z Jaopnią na ulicach doszło do zamieszek, a wściekli kibice palili samochody i wybijali sklepowe witryny. Teraz władze Moskwy bały się powtórki.