- Tylko dlatego, że jestem na kontrze wobec mainstreamu, jestem bez przerwy stygmatyzowany jako prawicowiec, nacjonalista, niemal faszysta i antysemita! - mówi w
najnowszym wydaniu Plusa Minusa
Antoni Libera.
Robert Mazurek przypomina w kontekście tych słów, że w czasie wojny rodzice Libery uciekli z getta. Libera zaznacza, że nie ma to teraz znaczenia: - Jeśli się jest przeciw mainstreamowi, to choćby było się żydowskim ortodoksem, i tak zostanie się faszystą oraz antysemitą, bo to nieodłączne atrybuty wroga ludu.