Nieznani sprawcy zaatakowali posła PiS i zdemolowali jego samochody

W późnych godzinach nocnych doszło w Łodzi do ataku na kandydata PiS do europarlamentu Marka Matuszewskiego. Napastnicy zniszczyli dwa samochody polityka.

Publikacja: 23.05.2014 14:52

Zniszczony polonez truck z billboardem Marka Matuszewskiego

Zniszczony polonez truck z billboardem Marka Matuszewskiego

Foto: Facebook

Atak miał miejsce około godz. 1:30 na jednym z łódzkich parkingów. Stoją tam samochody obklejone banerami wyborczymi kandydatów startujących w wyborach do Parlamentu Europejskiego, m.in. Johna Godsona z Polski Razem czy Joanny Skrzydlewskiej z PO, informowała TV Republika.

Samochód ze swoim bilbordem chciał także umieścić Makuszewski. Gdy jednak razem ze swoimi współpracownikami wjechali na plac, podeszło do nich trzech agresywnie zachowujących się mężczyzn. Polityk PiS próbował ich uspokoić odwołując się do swojego parlamentarnego autorytetu i pokazując legitymację poselską. Takie zachowanie jednak jeszcze bardzie sprowokowało napastników.

- Ci młodzi ludzie przeklinali, wyzywali nas od "pisiorów" i chcieli nam wyrwać kluczyki do poloneza trucka z billboardem. W między czasie na parking wjechał samochód wypełniony młodymi ludźmi, którzy przywitali się z napastnikami - relacjonuje "Rz" Matuszewski.

Jak dodaje, jego współpracownikowi udało się odzyskać kluczyki. Poseł w pewnym momencie zauważył przejeżdżający obok pojazd techniczny z łódzkiego MPK. Udało mu się go zatrzymać i zadzwonić z autobusu po policję. - Bardzo dziękuję temu kierowcy, bo to on nas uratował. Mógł przecież nie otworzyć drzwi, myśląc, że biegnie do niego nie ofiara, a napastnik. W tym czasie jak dzwoniłem na policję, byli bici moi wolontariusze. W końcu udało im się wyswobodzić i przybiec do autobusu. Jeden z napastników nas gonił, ale kierowca na szczęście ruszył i odjechał z nami w środku - opisuje bieg wydarzeń poseł PiS.

Napastnicy jednak nie dali za wygraną i postanowili zniszczyć mienie Matuszewskiego. - Zaczęli najpierw wybijać szyby w polonezie trucku, potem uderzali w samochód, którym ja przyjechałem. W nim również wybili szyby, potem uderzyli drewnianym drągiem w dach. Wtedy ten kij się złamał i teraz będzie służył za dowód, ponieważ pozostała na nim krew sprawców - mówi Matuszewski.

Po chwili na miejsce przybyła policja, zarówno w oznakowanych i nieoznakowanych radiowozach. - Było wiele radiowozów, bo ja poinformowałem dyżurnego, że jestem posłem - wyjaśnia poseł PiS. Po 25 minutach funkcjonariusze ujęli podejrzanych i przedstawili Matuszewskiemu do okazania. - My oczywiście rozpoznaliśmy tych trzech nastolatków - przyznaje.

Zdaniem policji nie doszło jednak do pobicia. - Nie można mówić o pobiciu, bo nie wynika to nawet z zeznań poszkodowanego. Nie wykluczam, że doszło tam do jakiejś szarpaniny, ale trudno mówić o pobiciu. Na ten moment postępowanie dotyczy przestępstwa zniszczenia mienia, co jest zagrożone karą do 5 lat pozbawienia wolności - mówi "Rz" rzecznik łódzkiej policji podinsp. Joanna Kącka.

- Od dziennikarzy słyszę różne rzeczy, ale dla nas pan poseł nie ma czasu, żeby złożyć dodatkowe wyjaśnienia co do okoliczności poruszanych przez niego w mediach. Można w tym wypadku mówić jedynie o naruszeniu nietykalności cielesnej, ale to jest ścigane z oskarżenia prywatnego. Poseł nie ma żadnych obrażeń - dodaje.

Rzecznik potwierdza też, że sprawcy zostali szybko ujęci. - Są trzy osoby zatrzymane. Zdarzenie miało miejsce w rejonie dużego parkingu na Starych Bałutach, gdzie często stawiane są pojazdy z banerami reklamowymi. Było to po pierwszej w nocy, w tym rejonie porusza się różne towarzystwo. Do poszkodowanych podeszło trzech nastolatków w wieku 16-17 lat, z bogatą kartoteką kryminalną. Znani są z tego, że spożywają alkohol w dużych ilościach i potem dochodzi u nich do agresywnych zachowań. Próbowali oni zaczepiać poszkodowanych, ale byli ignorowani, co wzbudziło w nich bardziej agresywne zachowania - opisuje przebieg zdarzeń.

Sprawcy ataki na polityka nie są jeszcze pełnoletni. - Jeden z nich ma 16 lat, dwóch skończone 17, więc będą odpowiadać jako pełnoletni. Wszyscy byli pijani, od promila do dwóch. Gdy tylko ich stan na to pozwoli, będą przesłuchiwani - mówi Kącka.

Poseł PiS nie wyklucza, że przyczyny ataku mogły być polityczne. - Nie wykluczam, że kierowały nimi pobudki polityczne. Ja się im przedstawiłem i powiedziałem, że jestem posłem PiS. Myślałem, że to ich uspokoi, bo atak na posła jest atakiem na funkcjonariusza publicznego. Tak się jednak nie stało, jedynie jeszcze bardziej ich rozwścieczyło i spowodowało większy atak - mówi Matuszewski.

Innego zdania jest jednak policja. - Nie doszukiwałabym się tutaj kontekstu politycznego. To towarzystwo pewnie nawet nie wie, że trwa kampania i są eurowybory - twierdzi Kącka.

Polityk wyraża też wielką wdzięczność kierowcy pojazdu technicznego, który udzielił im pomocy. - Gdyby nie on, dziś byśmy rozmawiali w najlepszy przypadku na oddziale twarzowo-szczękowym w szpitalu. Ja mam na szczęście tylko delikatnie kontuzjowaną nogę, jeden z współpracowników był bardzo sponiewierany, drugi trochę mniej - relacjonuje. - To jest dramat. Ja czegoś takiego nigdy nie przeżyłem, a jestem posłem od 2008 r. - dodaje.

Atak miał miejsce około godz. 1:30 na jednym z łódzkich parkingów. Stoją tam samochody obklejone banerami wyborczymi kandydatów startujących w wyborach do Parlamentu Europejskiego, m.in. Johna Godsona z Polski Razem czy Joanny Skrzydlewskiej z PO, informowała TV Republika.

Samochód ze swoim bilbordem chciał także umieścić Makuszewski. Gdy jednak razem ze swoimi współpracownikami wjechali na plac, podeszło do nich trzech agresywnie zachowujących się mężczyzn. Polityk PiS próbował ich uspokoić odwołując się do swojego parlamentarnego autorytetu i pokazując legitymację poselską. Takie zachowanie jednak jeszcze bardzie sprowokowało napastników.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!