- Uprzejmie informuję, że pan Jaroszewski w dniu dzisiejszym złożył rezygnację z kandydowania w wyborach samorządowych - poinformował tvn24.pl poseł PiS Sławomir Kłosowski.
Łukasz Jaroszewski znalazł się na liście wyborczej PiS w Opolu. Startował w wyborach do rady miasta. Ta kandydatura wzbudziła kontrowersje, bo internauci zaczęli przypominać nietypową przeszłość niedoszłego radnego. Jaroszewski w młodości pracował jako striptizer.
Po nagłośnieniu sprawy Jaroszewski zrezygnował ze startu w wyborach. Usunął także swój profil na Facebooku. - Uprzejmie informuję, że pan Jaroszewski złożył rezygnację z kandydowania w wyborach samorządowych - informował tvn24.pl poseł PiS Sławomir Kłosowski. Jak tłumaczył, o przeszłości niedoszłego radnego dowiedział się z mediów. - Nie mamy w zwyczaju śledzić kontekstów prywatnych naszych kandydatów. Od osoby, która rekomendowała go na listę dowiedziałem się, że pan Łukasz pomagał nam w trakcie kampanii do europarlamentu - tłumaczył poseł Kłosowski.
Jak się jednak okazuje, Jaroszewski do podjęcia decyzji o rezygnacji był namawiany. - Z obawy o moich znajomych, którzy mnie rekomendowali, wycofałem się. I też dlatego, że zostałem „grzecznie poproszony" – przyznał tvn24.pl. Były striptizer podkreślił także, że rezygnacja z kandydowania, nie oznacza całkowitego porzucenia ambicji politycznych.
- Mam wielkie poparcie wśród swoich zwolenników i znajomych. I innych osób, które uważają, że tancerz, to nie złodziej – tłumaczy. - Będę startował na pewno następnym razem, ale już jako osoba bezpartyjna – dodaje.