Przyczyną śmierci był udar mózgu, którego doznał tydzień wcześniej. Do szpitala trafił dzięki interwencji przyjaciół muzyków, którzy przyszli do niego na spotkanie. Jan „Kyks" Skrzek nie otwierał, więc wyważyli drzwi i wezwali pogotowie, które zawiozło go do szpitala w Katowicach-Ligocie. Tu odzyskał przytomność, ale w nocy z środy na czwartek jego stan pogorszył się. Nad ranem zmarł.
Jan „Kyks" Skrzek, młodszy brat Józefa Skrzeka, lidera SBB, był znanym i lubianym na Śląsku artystą. Rzadziej występował w innych częściach Polski. Prawdziwi miłośnicy bluesa znali i cenili jego nagrania. Ostatnie, jakie ukazały się na płycie, to nagrany ze Śląską Grupą Bluesową album „Kolory bluesa", który ukazał się pod koniec ubiegłego roku.