Rzeczpospolita: Jest wiele zamieszania wokół konkursu na dyrektora biura organizacyjnego powstającej Polskiej Agencji Kosmicznej. Tylko po co nam w ogóle taka agencja? Będziemy latać w kosmos?
Jakub Ryzenko: Polska działalność kosmiczna ma, po pierwsze, przynosić pożytek polskim przedsiębiorcom i wszystkim tym, którzy na co dzień korzystają z technik satelitarnych. Chodzi choćby o prognozy pogody czy satelitarną nawigację.
Po co nam własne? Mamy przecież dostęp do satelitów innych krajów.
Bo na nich zarabiają zagraniczne firmy, korzystające z rządowego wsparcia innych państw. Skoro i tak za to płacimy, dlaczego mamy nie płacić polskim przedsiębiorcom? W czasach, gdy tak wiele się mówi o innowacyjnej gospodarce, nie możemy sobie pozwolić na to, by cała ta działalność miała miejsce poza Polską. Inaczej będziemy jedynie innowacyjnym Trzecim Światem...
Czy stać nas na takie inwestycje?