Jarosław Kaczyński dawno nie miał takiego medialnego parcia na szkło jak w ostatnim tygodnia. Prezes PiS, reklamując Polski Ład, wypowiedział się na wiele tematów, ale przemilczał sprawy dotyczące zakresu własnych obowiązków w rządzie.
Z rozmów z wicepremierem nie dowiedzieliśmy się, czym zajmuje się na co dzień jako koordynator ds. bezpieczeństwa. Nie wiemy więc np., co z bezpieczeństwem Polski w kontekście relacji z Rosją i Białorusią oraz co z bezpieczeństwem energetycznym, jeśli chodzi o relacje z Niemcami i Nord Stream 2. Gdyby wicepremier Kaczyński dbał o bezpieczeństwo kraju tak jak o własne, ochraniany przez kordon policji, Polacy mogliby spać spokojnie. A że mamy powody do niepokoju, pokazuje choćby potraktowanie przez reżim Łukaszenki samolotu z polską flagą, na co koordynator ds. bezpieczeństwa nawet nie zareagował. Prezes nie wypowiada się na niewygodne dla siebie tematy. Jednak nie ma problemu z zabraniem głosu w spawach, które nie leżą w zakresie jego kompetencji.