Przedsiębiorcy eksportujący z Mazowsza stawiają w prawie równym stopniu na wszystkie pozaeuropejskie rynki, o czym mogą świadczyć wyniki ankiety przeprowadzonej przez „Rzeczpospolitą" podczas uroczystości wręczenia nagród w tegorocznej edycji konkursu „Regionalne Orły Eksportu". Najlepsi mazowieccy eksporterzy dość równomiernie wskazywali na takie kierunki ekspansji eksportowej, jak Bliski i Środkowy oraz Daleki Wschód, Afrykę czy Amerykę Północną.
Za każdym z tych kierunków opowiedziało się ponad 20 proc. pytanych. Niewiele mniej, bo 12 proc., wskazało na Amerykę Południową i Środkową. Zdaniem ekspertów oznacza to, że tak pożądana dywersyfikacja eksportu powoli zaczyna stawać się faktem.
– Musimy eksportować na nowe kierunki, a nie bazować na eksporcie tylko do naszych zachodnich sąsiadów (eksport do Niemiec przekroczył już 28 proc. całości eksportu – red.) Dywersyfikacja eksportu to jedna z metod uniknięcia przez nasz kraj pułapki średniego rozwoju – mówiła Elżbieta Urbańska z Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych.
W ocenie Wojciecha Ponikiewskiego z Ministerstwa Spraw Zagranicznych, do 2015 r. ambasadora RP we Włoszech, polskiemu eksportowi sprzyja też coraz wyższa ocena polskich produktów i usług za granicą. – Są one znacznie lepiej oceniane niż kilkanaście lat temu. Nie mamy się czego wstydzić i spokojnie radzimy sobie na większości zagranicznych rynków – mówił Ponikiewski.
Przybliżał on również realia związane z działalnością Wydziałów Promocji Handlu i Inwestycji (WPHI) przy polskich ambasadach w kontekście ciągłego niedosytu firm, także mazowieckich, dotyczącego dostępu do kompleksowej informacji o potencjalnych rynkach.