Za niespełna 31 dni, 15 października, w Polsce odbędą się wybory do Sejmu i Senatu. - Będą mrożące krew w żyłach wypowiedzi. Takiej kampanii nie widziałem. Jestem 26 lat w Sejmie, więc widziałem niejedno, ale agresywność i brutalność tej kampanii niepokoi i o tym mówią wyborcy wszystkich partii - skomentował w rozmowie z RMF FM poseł PiS Tadeusz Cymański.
Na pytanie o to, która strona jest bardzie agresywna - rządzący czy opozycja - Cymański odparł, że nie chce się licytować. - Każdy niech sobie sam wyrobi zdanie na temat skrajności - powiedział. - Ja zostałem nazwany "seryjnym mordercą", cała moja grupa "złem wcielonym" przez lidera opozycji. Jaki mamy wybór? Prawo do obrony - święte prawo - podkreślił.