Niemcy przesunęli do Polski trzy baterie Patriot PAC-3. Według zapewnień polskiego MON będą one wspierać obronę wschodniej Polski przed zagrożeniami, jakie mogą się pojawić w związku z rosyjską agresją w Ukrainie. Mają być wpięte do polskiego systemu ochrony powietrznej i przeciwrakietowej.
Z informacji podanej przez dowództwo Bundeswehry wynika, że kontyngent Sił Zadaniowych Obrony Powietrznej i Przeciwrakietowej w Polsce osiągnął wstępną gotowość operacyjną. „Eskadry Bojowe Patriotów zapewniają całodobową ochronę polskiej przestrzeni powietrznej na wschodniej flance” – dodało niemieckie dowództwo. Na czele kontyngentu Air Missile Defence Taskforce stoi pułkownik Jörg Sievers.
Czytaj więcej
Polska umacnia swoją pozycję jako państwo, które nie tylko stało się infrastrukturalnym hubem dla pomocy Ukrainie, ale też zabiega o to, by ta pomoc z różnych stron świata płynęła.
Jak podała niemiecka armia, do Polski wraz z patriotami trafiło 350 żołnierzy, ale w razie potrzeby ich stan może zostać zwiększony nawet do 650 osób. Niemieckie media podały też, że żołnierze Bundeswehry będą przebywali w Polsce co najmniej pół roku, ale czas misji – ewentualne jej przedłużenie – ma być uzgodniony z Polską. „Czas trwania misji będzie ściśle skoordynowany z naszym partnerem sojuszniczym – Polską” – potwierdza dowództwo Bundeswehry.
Tymczasem postanowienie prezydenta RP Andrzeja Dudy w sprawie niemieckiego kontyngentu wojskowego w Polsce jest niejawne, zatem polskie władze nie podały, ilu żołnierzy niemieckich przyjechało do Polski i jak długo u nas pozostaną. Z informacji podanej przez Niemców wynika, że baterie patriotów zostały ustawione na poligonie wojskowym znajdującym się na północny zachód od Zamościa.