Czy Pana zdaniem jest możliwe przeniesienie konfliktu z Ukrainy, na terytorium naszego państwa?
Jacek Siewiera, szef BBN: Mimo sukcesów strony ukraińskiej konflikt nadal eskaluje. Więc uwzględniamy każdy, nawet mało prawdopodobny scenariusz i tworzymy plany na różne okoliczności. Jednak przesłanek o włączeniu Polski w konflikt zbrojny dziś nie ma. Nie widać oznak ewentualnej agresji, także przy granicy Polski z Białorusią. Chociaż oczywiście mamy świadomość, że na Białorusi rośnie obecność rosyjskich żołnierzy i aktualna pozostaje kwestia hybrydowej presji migracyjnej.
Kiedy możliwa byłaby militarna interwencja Stanów Zjednoczonych lub krajów NATO w Ukrainie? Co jest nieprzekraczalną czerwoną linią dla Rosji, aby tak się nie stało?
NATO jest paktem obronnym. Jego idea opiera się na odstraszaniu i zdolnościach obronnych. Wspieramy suwerenne ukraińskie państwo, które zostało nielegalnie, z użyciem terrorystycznych i zbrodniczych metod napadnięte przez Rosję, natomiast nie prowadzimy wojny. W tym sensie wyznaczenie czerwonej linii, o którą Pan pyta jest oczywiste - jest nią art. 5 traktatu waszyngtońskiego, czyli agresja wobec jakiegokolwiek członka Sojuszu.
Czytaj więcej
Prezydent Andrzej Duda odwołał Pawła Solocha z funkcji szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego i powołał w jego miejsce dotychczasowego ministra w kancelarii prezydenta, Jacka Siewierę. Soloch został natomiast doradcą społecznym prezydenta.