Aktualizacja: 17.11.2024 08:59 Publikacja: 30.06.2022 21:00
Foto: EPA/ZIPI
„Washington Post” wskazuje, że oświadczenie Norwega zaskoczyło zebranych w Madrycie przywódców państw sojuszu. Większość nie wiedziała nic o tej inicjatywie. W wielu stolicach państw paktu zaczęto więc się zastanawiać, które to jednostki wojskowe miałyby być przypisane takiej sile szybkie reagowania i czy w ogóle jest ich wystarczająco dużo, aby wypełnić zapowiedź Stoltenberga.
NATO zakłada, że siły szybkiego reagowania zostaną przerzucone na linie frontu w ciągu maksymalnie dwóch tygodni. Mają one być z góry podporządkowane głównodowodzącemu sił sojuszu w Europie (Saceur). Wracając do tradycji zimnej wojny, każda jednostka ma z góry przydzielone, choć pozostają tajne, zadanie. Zdaniem Stoltenberga „największa przebudowa sił sojuszu” od czterech dekad ma zapewnić, że NATO będzie w stanie od pierwszego dnia wojny stawić czoła ewentualnemu rosyjskiemu agresorowi. Na razie jednak wśród krajów sojuszu tylko kanclerz Niemiec Scholz zadeklarował, że przypisuje konkretne jednostki do rozbudowanych sił szybkiego reagowania – chodzi o 15 tys. żołnierzy.
Liczba chętnych do służby wojskowej wzrasta, nie wszyscy jednak od razu są przez armię wcielani do służby zawodowej.
W Redzikowie oficjalnie otwarta została amerykańska baza antyrakietowa. To pierwsza stała instalacja sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych na terenie naszego kraju. - Dziękuję za podjęcie tych ważnych decyzji. Niech będzie swoistym symbolem, że po 25 latach obecności w NATO, ta twarda militarna infrastruktura jest w Polsce – powiedział prezydent Andrzej Duda.
Ataki hybrydowe i wojna konwencjonalna na Ukrainie uzmysłowiły nam, że bezpieczeństwo należy wzmacniać, bo ono nie jest dane raz na zawsze - powiedział na antenie TOK FM gen. Mieczysław Bieniek, były zastępca dowódcy strategicznego NATO. - Nigdy nie jest tak dobrze, żeby były powody do kompletnego zadowolenia. Olbrzymie pieniądze podatników, którymi dysponuje MON, nie mogą być zmarnowane, bo nie wybaczy nam tego historia ani społeczeństwo - dodał.
– Komunikujemy sprawy jasno: jeśli nas zaatakujecie, będziemy walczyć o każdy centymetr naszego terytorium – mówi generał Wiesław Kukuła, szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego.
Samochód elektryczny znakomicie współpracuje z instalacją fotowoltaiczną, a uzupełnianie energii w akumulatorze przy pomocy domowych ładowarek jest nie tylko wygodne i tanie, ale też ekologiczne i przewidywalne.
W rzece Pasłęka w Braniewie w warmińsko-mazurskim znaleziono zwłoki oficera Wojsk Obrony Terytorialnej – ustaliła „Rzeczpospolita”. Okoliczności jego śmierci wyjaśnia prokuratura w Olsztynie.
W 2024 r. najpewniej dziewięciu z 32 członków sojuszu nie wyda zalecanych 2 proc. na obronność. Po dojściu do wygranej Donalda Trumpa presja na państwa, które jadą na gapę, wzrośnie.
Kiedy się ogląda pozostałości po Wielkim Murze Chińskim, trudno się uwolnić od natarczywej refleksji o absurdalności całej tej konstrukcji. Bo przecież musi się wyrywać ludzkiej wyobraźni, że obrona tak potężnego wału była w ogóle możliwa.
Siergiej Ławrow w rozmowie z rosyjską dziennikarką Mariną Kim stwierdził, że władze Rosji będą oceniać administrację Donalda Trumpa w oparciu o jej działania. - Nie mamy żadnych oczekiwań, nie będziemy niczego zgadywać - zadeklarował.
Polacy są sceptyczni wobec wyboru, którego dokonali niedawno Amerykanie. Nie mają pewności, czy Donald Trump jako 47. prezydent USA poprawi bezpieczeństwo Polski.
W obliczu zagrożeń geopolitycznych chrześcijanie powinni sprzeciwiać się zagrożeniom godności ludzkiej i powinni pozostać zaangażowani w walce o dobro wspólne – deklaruje Inicjatywa Chrześcijan dla Europy.
Czuję, że wobec Polski jestem zobowiązany, żeby włożyć na siebie cięższą zbroję, jeśli zajdzie taka potrzeba – mówi Karol Nawrocki, prezes IPN, będący na liście potencjalnych kandydatów PiS na kandydata na prezydenta RP.
Jak długo Stany Zjednoczone, Kanada, Europa, nasi przyjaciele spoza Unii Europejskiej, Wielka Brytania, Norwegia są razem, tak długo świat jest względnie bezpieczny – mówił po spotkaniu z szefem NATO Markiem Rutte premier Donald Tusk.
Liczba chętnych do służby wojskowej wzrasta, nie wszyscy jednak od razu są przez armię wcielani do służby zawodowej.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas