Nasza waluta nadal imponuje siłą. Wczoraj w ciągu dnia znów zyskiwała na wartości, przez co wycena euro znalazła się na poziomie 4,13 zł, a dolar coraz bardziej oddalał się od poziomu 4 zł i kosztował 3,93 zł. W środowy poranek sytuacja była stabilna. Złoty notował jedynie symboliczne zmiany i tym samym utrzymywał się na poziomach widzianych wczoraj.

Środa na rynku walutowym powinna upływać w stosunkowo spokojnej atmosferze. Brakuje bowiem publikacji, które mogłyby faktycznie rozruszać inwestorów. Co prawda, mamy po południu dane dotyczące amerykańskiego rynku nieruchomości, ale ciężko oczekiwać, aby faktycznie mogły one mieć jakiś większy wpływ na notowania walut. Raczej będą stanowiły jedynie ciekawostkę dla inwestorów. Wieczorem za to poznamy wyniki Nvidii, które mogą zdefiniować nastroje rynkowe w ciągu kolejnych dni, chociaż bardziej powinno to dotyczyć amerykańskiego rynku akcji.

Złoty mocny, bitcoin słaby

Z perspektywy złotego trzeba jednak pamiętać, że na razie rozgrywany jest przede wszystkim ewentualny koniec wojny na Ukrainie i fakt, że Rada Polityki Pieniężnej nadal nie spieszy się z obniżkami stóp procentowych. Dopóki te elementy są na pierwszym planie, złotemu nie powinno nic grozić. 

O ile złoty pozostaje stabilny, o tyle ciekawe rzeczy dzieją się na rynku kryptowalut. Bitcoin jest obecnie przy poziomie 88 tys. dol. Tylko w ciągu miesiąca stracił on na wartości ponad 15 proc.