Wielu Polaków przeżyło 1 stycznia 2024 roku chwile grozy. Według danych Google złotówka rozpoczęła nowy rok potężnym tąpnięciem. Po godzinie 17.00 kurs euro gwałtownie skoczył do 5,36 zł, a dolara do 4,87 zł. Internet zalały pytania o przyczynę nagłego osłabnięcia złotego. Najczęściej padały komentarze dotyczące dwóch orędzi czołowych polskich polityków – premiera Donalda Tuska i prezydenta Andrzeja Dudy.
Czytaj więcej
Podczas gdy cena złota biła w 2023 r. kolejne rekordy, jego zakupy inwestycyjne malały niemal na...
Tymczasem odpowiedź jest znacznie bardziej prozaiczna. Nagłe zawirowania walutowe są spowodowane… błędem Google, wywołanym najprawdopodobniej tym, że Narodowy Bank Polski nie dostarczył 1 stycznia wyszukiwarce aktualnych danych dotyczących kursów walut.
Tak kształtował się w poniedziałek rzeczywisty kurs złotego. Błąd Google'a nie zaszkodził polskiej walucie
Minister finansów uspokaja: kurs złotego stabilny
Do sytuacji odniósł się już minister finansów Andrzej Domański. „Spokojnie. Ten kurs złotego, który sieje panikę to „fejk” (błąd źródła danych). Za chwilę otworzą się rynki w Azji i sytuacja wróci do normy” – napisał na portalu X (dawniej Twitter).