Do czasu uzyskania zgody KNF, Rada Nadzorcza powierzyła Andrzejowi Klesykowi pełnienie obowiązków prezesa zarządu PZU. - Uchwała weszła w życie z chwilą podjęcia. Powołanie następuje od 3 marca 2025 r. na okres wspólnej kadencji, obejmującej trzy pełne lata obrotowe 2023-2025 – poinformowała spółka.
Czytaj więcej
Alior Bank opóźnia ogłoszenie swojej nowej strategii, a prezes Pekao wprost przyznaje, że dialog w kwestii „skonsolidowania aktywów” obu banków został wstrzymany do czasu wyklarowania się sytuacji kadrowej w PZU. Sytuacja staje się napięta.
– Dziękuję za zaufanie, jakim obdarzyła mnie Rada Nadzorcza. Cieszę się, że będę mógł dokończyć proces transformacji PZU, który zapoczątkowałem przed laty – powiedział Andrzej Klesyk, cytowany w komunikacie spółki. - Głęboko wierzę, że jest to firma, która może robić rzeczy nieosiągalne dla innych jako prawdziwy lider, kreujący rynkowe standardy. Powinna zawsze mierzyć najwyżej, być numerem jeden w każdym z kluczowych dla niej obszarów. Zarówno rynek, jak i sama organizacja mogą zawsze oczekiwać ode mnie decyzyjności, odpowiedzialności, profesjonalizmu, jasnej i uczciwej komunikacji, a wkrótce pierwszych konkretów – zadeklarował.
Stary nowy prezes
Przypomnijmy, że nieco ponad miesiąc temu Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie PZU powołało Andrzeja Klesyka do Rady Nadzorczej tej spółki. Klesyk to były prezes PZU. Za sterami największego polskiego ubezpieczyciela zasiadał w latach 2007-15. Odszedł po tym jak władzę przejęło Prawo i Sprawiedliwość. Jego kandydaturę do Rady Nadzorczej PZU w styczniu zgłosiło OFE Nationale-Nederlanden.
Tydzień po powrocie do Rady Nadzorczej PZU Rada odwołała ze składu jej zarządu prezesa Artura Olecha. Jednocześnie do czasowego wykonywania czynności prezesa zarządu spółki wskazała Andrzeja Klesyka. Klesyk miał pełnić tę funkcję do czasu powołania nowego prezesa, nie dłużej jednak niż przez 3 miesiące. Rada nadzorcza ogłosiła konkurs na nowego prezesa. I już podczas pierwszego spotkania z inwestorami, pod koniec stycznia, Andrzej Klesyk zapowiedział, że w nim wystartuje. - Nie jestem sprinterem. Jestem długodystansowcem. Będę chciał utrzymać tę pozycję. Chcę być w PZU na dłużej. To oczywiste – stwierdził p.o. prezesa PZU.