Jeszcze niedawno, w okresie przedświątecznym, kierowcy mogli liczyć na spory spadek średniej składki OC. Taka pozytywna dla właścicieli aut zmiana (wynikająca m.in. z promocji) była widoczna na przykład pod koniec pandemicznego 2020 r. Niestety, w tym roku na takie prezenty raczej nie mają co liczyć. Będą natomiast musieli sięgnąć głębiej do kieszeni.
Skok w listopadzie
Eksperci porównywarki ubezpieczeń Ubea.pl od kilku lat co miesiąc tak samo wyliczają średnią składkę polis OC (bez NNW). Pod uwagę biorą za każdym razem ponad 100 000 kalkulacji internautów. Co ważne, chodzi o indywidualne porównania wysokości składek OC, które zostały faktycznie wykonane przez kierowców. W listopadzie tak wyznaczany barometr cen OC poszedł mocno w górę. Jego twórcy zapewniają jednak, że nie ma mowy o pomyłce czy modyfikacji zasad wykonywania obliczeń. Odczyt barometru oddaje po prostu to, co na rynku dzieje się z cenami.
Ubea.pl zdecydowała, że w ramach ustalania średniej miesięcznej składki OC będzie uwzględniać również mniej atrakcyjne cenowo propozycje zakładów ubezpieczeniowych. Dlatego przeciętna cena OC podawana przez tę porównywarkę jest stosunkowo wysoka. Listopad 2022 r. przyniósł miesięczną podwyżkę takiej średniej składki OC do 1345 zł z 1285 zł w październiku. To wzrost aż o 4,7 proc. względem października. Tak dużego wzrostu w skali miesiąca nie notowano od lipca 2021 r. Natomiast w poszukiwaniu średnich cen OC wyższych od wyniku z listopada 2022 r. trzeba się cofnąć aż do kwietnia 2020 r.
– Na uwagę zasługuje też roczny wzrost przeciętnego kosztu OC, od listopada 2021 r. do listopada 2022 r., który wynosi aż 6,9 proc. – mówi Paweł Kuczyński, prezes Ubea.pl. – Oczywiście, jest to jednak cały czas zmiana mniejsza niż poziom inflacji – zaznacza.