Ubezpieczyciele niechętnie ubezpieczają wyjazdy w wysokie góry. Limit wysokości, do której udzielana jest ochrona, ustalany jest przez każdego z asekuratorów indywidualnie. Zazwyczaj waha się w granicach 5000-5500 m n.p.m.
Specjalną ofertę dla osób uprawiających ekstremalną aktywność górską ma stowarzyszenie Alpenverein, które chroni uczestników ekspedycji, których plan zakłada zdobywanie szczytów górskich o wysokości powyżej 6000 m oraz podczas ekspedycji do Arktyki (do miejsc docelowych położonych za północnym kołem podbiegunowym), na Antarktydę (do miejsc docelowych położonych za południowym kołem podbiegunowym) i na Grenlandię. W przypadku ekspedycji górskich na wysokości powyżej 6000 m Alpenverein za pośrednictwem firmy ubezpieczeniowej Europäische Reiseversicherung oferuje odrębne ubezpieczenie podróżne.
To ubezpieczenie jest popularne wśród alpinistów oraz uczestników wypraw komercyjnych w Andy, Kaukaz czy Pamir.
Nawet jednak to, że ubezpieczyciel zgodzi się sprzedać polisę, nie oznacza, że ochrona będzie wystarczająca.
- Taka wyprawa, jak na Nanga Parbat po opłaceniu zwyżki 200 proc. byłaby objęta naszym ubezpieczeniem – tłumaczy Magdalena Oszczak, menedżer ds. produktu i oceny ryzyka w Axa Ubezpieczenia - Koszty ratownictwa w najwyższym wariacie wynoszą 10 000 euro i obejmują: koszty akcji poszukiwawczej, udzielnie pomocy w miejscy zdarzenia, transport ubezpieczonego do placówki medycznej.