Mapy zagrożenia metodą na powodzie?

Ubezpieczyciele chcą uzyskać dostęp do opracowywanych przez rząd map terenów zalewowych. Eksperci są jednak sceptyczni – podobne rozwiązanie może uniemożliwić ubezpieczenie nieruchomości, które już na zagrożonych terenach są wybudowane

Publikacja: 12.10.2011 16:48

Mapy zagrożenia metodą na powodzie?

Foto: Fotorzepa, Tomasz Jodłowski TJ Tomasz Jodłowski

Państwo powinno zintensyfikować swoją aktywność w zakresie prewencji wydarzeń katastroficznych m.in. poprzez lepszą edukację społeczeństwa w kwestii zachowania się w sytuacjach zagrożenia powodziowego, usprawnienia procedur zarządzania kryzysowego oraz zapewnienia ogólnodostępność  map zagrożenia katastrofami naturalnymi - to główne postulaty uczestników konferencji „Ubezpieczenia a zarządzanie kryzysowe ze szczególnym uwzględnieniem ryzyka powodzi" zorganizowanej przez Polską Izbę Ubezpieczeń wraz z Komisją Nadzwyczajną ds. zmian w kodyfikacjach Sejmu RP.

Zdaniem Izby konieczny jest również przegląd norm budowlanych oraz wzmocnienie roli nadzoru budowlanego. - Stworzenie samego systemu ubezpieczeń katastroficznych nie zapewni bezpieczeństwa obywatelom. Postulowane przez nas narzędzia są niezbędne dla sprawnego funkcjonowania rynku ubezpieczeniowemu, które pozwolą na precyzyjną ocenę ryzyka ubezpieczeniowego – zauważa Jan Grzegorz Prądzyński, prezes PIU.

Opracowywany przez PIU wraz z Rządowym Centrum Bezpieczeństwa plan współpracy ma m.in. usprawnić przekazywanie informacji instytucji państwowych o zagrożeniu powodziowym, a zatem przyśpieszyć reakcję firm ubezpieczeniowych w przypadku likwidacji szkód. Jednocześnie ma powstać szczegółowa mapa terenów zalewowych, która da firmom narzędzie, by nie decydować się na ubezpieczanie ryzyka powodzi, gdy jest ono zbyt duże. Izba nie potrafiła jednak odpowiedzieć na pytanie, co powstanie map będzie oznaczać dla osób, które już są na terenach zalewowych wybudowane. Jak zauważają eksperci, planowane opracowanie postawi takie osoby w bardzo trudnej sytuacji – mając podkładkę w postaci mapy terenów zalewowych, żaden ubezpieczycie nie będzie chciał na takie nieruchomości wystawić polisy.

Izba broni się przekonując, że wspólne działania państwa i branży są niezbędne, by skutecznie działać prewencyjnie. – Obecna sytuacja, w której jeden dotknięty przez powódź mieszkaniec otrzyma odszkodowanie z ubezpieczenia, a drugi, który nie kupił polisy, i tak dostanie pomoc od państwa, powoduje, że w następnym roku, ten który dotychczas kupował ubezpieczenie nie zrobi tego. Dojdzie do wniosku, że to wyrzucanie pieniędzy skoro i tak pomoże mu rząd – dodaje Prądzyński. Jednocześnie

wczoraj prezydent podpisał nowelizację ustawy o usuwaniu skutków powodzi, która wprowadza m.in. nowy, jednorazowy zasiłek dla poszkodowanych w wysokości 2 tys. zł

Dr Jozef Zych, przewodniczący Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej w Sejmie RP, zaapelował do zgromadzonych prawie wszystkich przedstawicieli firm ubezpieczeniowych, by proces likwidacji szkody był jak najbardziej sprawiedliwy i poprawny. - Będziemy się temu przyglądać, bo to wspólny interes rządu i firm, by potrzeby klientów były jak najlepiej obsługiwane - dodał.

„Rz" była patronem medialnym wydarzenia.

Ubezpieczenia
Nie tylko PZU. Kolejna nowa (stara) funkcja Andrzeja Klesyka
Ubezpieczenia
Minister o przyczynach zmian w kierownictwie PZU: Za dużo zajmowano się kadrami
Ubezpieczenia
Znamy kulisy zmian kadrowych w PZU. Nowe informacje z Ministerstwa Aktywów Państwowych
Ubezpieczenia
Andrzej Klesyk: Wróciłem do PZU i chcę tu zostać na dłużej. Są pierwsze decyzje
Ubezpieczenia
Karuzeli kadrowej w PZU ciąg dalszy. Odwołany prezes PZU Życie
Materiał Promocyjny
Raportowanie zrównoważonego rozwoju - CSRD/ESRS w praktyce