Brak pełnej gotowości obydwu portów - szacuje się, że od początku lipca do połowy lipca Szeremietiewo i Domodiedowo będą musiały przyjąć milion dodatkowych pasażerów - potwierdził w rozmowie z francuską agencją AFP przedstawiciel komitetu organizacyjnego rosyjskiego Mundialu.
Na poprawę infrastruktury na stołecznych lotniskach Rosjanie przeznaczyli ponad 2 miliardy dolarów, z tego około 1,3 miliarda na budowę nowych pasów startowych — po jednym w każdym z tych dwóch portów. Całkowity koszt organizacji Mundialu 2018, to na razie 10 miliardów dolarów.
Obydwie inwestycje lotniskowe powinny być ukończone najpóźniej w połowie maja. Ale nie będą. „Nie zmieni to faktu, że jesteśmy w pełni gotowi na sprawne zorganizowanie planu transportowego 2018 FIFA World Cup" czytamy w komunikacie komitetu. Rzecznik Rosawiacji Siergiej Izwolski odmówił jakichkolwiek komentarzy na temat opóźnień.
Jeśli jednak dodatkowych pasów nie będzie, to na obu lotniskach mogą wystąpić potężne opóźnienia w lądowaniu i startach samolotów, bo nastąpi spiętrzenie rejsów. Na Szeremietiewie, które w 2017 roku przyjęło 40,1 mln pasażerów (wzrost o 19 proc. w porównaniu z 2016 rokiem) w roku 2011 rozpoczęto budowę trzeciego pasa. Na tę inwestycję lotnisko wydało już 1,1 miliarda dolarów. Gdyby pas został ukończony, przepustowość portu zwiększyłaby się z 55 do 90 operacji (starty i lądowania) na godzinę. Ale trzeci pas startowy w końcu marca był gotowy jedynie w połowie i bez szans na ukończenie do końca maja.
— Mimo tego bez problemów będziemy mogli przyjąć wszystkie zaplanowane loty — przekonuje Anna Zacharowa, rzeczniczka największego rosyjskiego lotniska.