O powrocie do latania do Singapuru wspominał także LOT. Tyle że Azja bardzo powoli otwiera się na turystykę.
Azjaci bardzo poważnie podeszli do zagrożenia, jakim jest pandemia COVID-19 , i nawet w tej chwili restrykcje w podróżowaniu do tych krajów należą do najostrzejszych na świecie. Europa pod tym względem jest znacznie bardziej liberalna. Przylot do Dubaju też nie jest tak prosty, jak kiedyś. Po pierwsze niezbędne jest zaświadczenie, że nie jest się zakażonym COVID-19, jeszcze na pokładzie samolotu każdy pasażer obojętne, czy jest w tranzycie czy nie, musi wypełnić kwestionariusz z pytaniami dotyczącymi stanu zdrowia i na jego podstawie służby sanitarne ocenią, czy konieczny jest ponowny test, którego wyniki dostaniemy po 24 godzinach. To bardzo przydatne także dla osób przelatujących przez Dubaj tranzytem, ponieważ większość krajów Azji, które otwierają się na turystykę wymagają od wjeżdżających takiego zaświadczenia.