W tym tygodniu ruszają pierwsze strefy ładowania niewielkich pojazdów elektrycznych, będące jednocześnie parkingami dla hulajnóg i e-rowerów, stworzone przez innogy we współpracy z operatorem Dott – dowiedziała się „Rzeczpospolita". A to dopiero początek zmieniania przestrzeni miejskiej w kontekście rosnącej popularności tzw. mikromobilności. Podobne projekty w okolicach biurowców zaczęła wdrażać firma Skanska, kooperując z operatorem e-skuterów Hop.City, siecią jednośladów Bolt i car-sharingowym Traficarem.
Czytaj także: Kolejna burza wokół przepisów związanych z elektrycznymi hulajnogami
eFeeder – pod taką nazwą ma działać pilotaż stacji ładowania e-hulajnóg elektrycznych. Na razie pojawią się w trzech lokalizacjach w Warszawie i będą wykorzystywane do szybkiego ładowania 16 hulajnóg jednocześnie. W energię słoneczną stacje zaopatrzy innogy. Partner projektu, firma Dott (od maja br. na ulice wprowadziła 4 tys. hulajnóg), chce sprawdzić, czy takie rozwiązanie pomoże uporządkować przestrzeń publiczną oraz zwiększyć dostępność i wykorzystanie jednośladów.
Dziś pod tym względem panuje wolnoamerykanka. Pojazdy porzucane są w dowolnym miejscu, tarasując często chodniki i przejścia dla pieszych. Samorządy mają dość bałaganu, ale z decyzjami czekają na uregulowanie kwestii poruszania się na e-hulajnogach przez resort infrastruktury. Problem w tym, że opracowywana nowelizacja ustawy o tzw. urządzeniach transportu osobistego (UTO) utknęła w ministerstwie. Projekt co rusz jest zmieniany. Jeszcze niedawno dopuszczano np. możliwość jazdy po ulicach i ścieżkach z prędkością 25 km/h, ale ostatnio zmieniono ów zapis, ograniczając szybkość UTO do 20 km/h.
Część miast, nie czekając na Ministerstwo Infrastruktury, samodzielnie próbuje uregulować kwestię parkowania takich pojazdów. W Gdańsku np. ma powstać 200 przystanków dla hulajnóg w miejsce stacji roweru metropolitalnego Mevo. W tym tygodniu ruszyło malowanie parkingów. Jak wskazuje Zbigniew Domaszewicz z serwisu SmartRide.pl, zbliżone działania podjęły m.in. Lublin (20 miejsc w centrum miasta, przy dworcu PKS i na terenie miasteczka akademickiego) i Kraków (powstają tzw. punkty mobilności). Teraz pałeczkę przejmują jednak same firmy.