Aktualizacja: 22.02.2025 11:27 Publikacja: 23.07.2024 13:20
Niemiecki wspólny bilet na transport publiczny za 49 euro miesięcznie to wielki hit
Foto: Bloomberg
Roczny koszt funkcjonowania wspólnego biletu na transport publiczny w Niemczech, znanego jako Deutschlandticket, to 3 mld euro. Połowa środków pochodzi z budżetu federalnego, a połowa z budżetu landów. Koszt biletu dla pasażerów to 49 euro miesięcznie. Deutschlandticket jest następcą słynnego biletu za 9 euro i choć jest znacznie droższy, to cieszy się gigantyczną popularnością – średnio miesięcznie ma go 11 mln pasażerów.
Solidne wyniki finansowe, dostawy nowych samolotów przyspieszą. - Ale to wszystko nie może odbywać się kosztem bezpieczeństwa produkcji oraz dekarbonizacji - zapowiada Guillaume Faury, prezes Airbusa.
Kłopoty z nawigacją przy zakłóconym sygnale GPS oraz przekleństwa w kabinie pilotów spowodowały katastrofę AZAL Airlines - uważa Aleksander Jakowlew, rosyjski ekspert lotniczy. Ani słowa o tym, że samolot został ostrzelany przez Rosjan.
Pociągi na szybkiej linii między Warszawą, Łodzią, Wrocławiem i Poznaniem pojadą 320 km/h, a podróż do stolicy potrwa najwyżej 100 minut. Będzie nowa flota dla LOT, CPK ruszy w 2032 r. – mówi Maciej Lasek, wiceminister infrastruktury.
Rząd Hiszpanii nie patrzy przychylnie na przejęcie przez PFR 40 proc. akcji producenta superszybkich pociągów Talgo. W tej sytuacji polski fundusz nie przedstawi w tej sprawie oferty - podaje w czwartek hiszpańska prasa.
Producenci aut w USA obawiają się ceł na importowane z Kanady i Meksyku towary. Przedstawiciele Forda alarmują, że tego typu działania będą szkodliwe dla sektora i pozwolą zdobyć silniejszą pozycję producentom samochodów z Europy czy Azji.
Prawie 370 mln zł sięgają w Krajowym Rejestrze Długów (KRD) niezapłacone zaległości finansowe gapowiczów, którzy jeździli komunikacją miejską bez biletu.
Powiew optymizmu z przemysłu i rozczarowanie w usługach – tak można podsumować wstępne odczyty PMI za luty ze strefy euro oraz jej największych gospodarek: Niemiec i Francji.
Sąd Najwyższy nie przesądził, czy sposób ukazania żołnierzy AK w niemieckim serialu „Nasze matki, nasi ojcowie", naruszył ich dobra osobiste. Chce, żeby TSUE ocenił, czy sprawę można rozpoznać w polskim sądzie.
Już dziś liderzy Alternatywy dla Niemiec (AfD) tak przedefiniowują dyskurs, że nie ma w nim miejsca ani na niemiecką winę, ani na zbyt wiele przestrzeni na pamięć o Holokauście. A co dopiero na jakieś znaczące gesty w kierunku Polski.
W ostatnim czasie wydarzyło się kilka wypadków samolotowych. Czy w związku z tym można uznać, że znajdujemy się w czasie, w którym działa tzw. prawo serii mówiące o tym, że w pewnych momentach katastrofy dzieją się częściej. Zapytaliśmy o to eksperta.
Sprawdziliśmy, co niemieckie partie piszą o Polsce w swoich programach wyborczych. W jednym z nich Polskę wymienia się często.
Geografia – zarówno ta „realna”, jak i filozoficzna – nigdy nie stała po naszej stronie, tylko zawsze musieliśmy się z nią ścierać. Wynik niestety bywał różny. Może tym razem nie warto czekać, by znów nas zaskoczyła, i poszukać sojuszników tam, gdzie wcześniej sobie tego nie wyobrażaliśmy?
W czwartek w Niemczech ukazały się trzy sondaże - badanie ośrodka Forschungsgruppe Wahlen przeprowadzone dla ZDF, sondaż instytutu INSA i sondaż Ipsos. We wszystkich na czele jest CDU/CSU, drugie miejsce zajmuje AfD.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas