Premier Donald Tusk zapowiedział w exposé zakończenie blokady na polsko-ukraińskiej granicy. Federacja Ukraińskich Pracodawców wyliczyła straty na ponad 100 mln dol. O zniesienie blokady walczą również ukraińscy przewoźnicy, których ciężarówki, podobnie jak polskie, stoją w kolejkach.
Straty ponoszą także polscy przewoźnicy, którzy tracą unijny rynek na rzecz ukraińskiej konkurencji, której 60 tys. TIR-ów w ruchu międzynarodowym masowo wjeżdża na pusto do Polski, aby przez tygodnie wykonywać przewozy na unijnym rynku. Potencjalna wartość tych usług może sięgać 7 mld zł w skali roku. Polscy przedsiębiorcy szacują, że ukraińscy przewoźnicy, którzy nie podlegają unijnym regulacjom, mają miesięczne koszty od TIR-a o 3–5 tys. euro mniejsze od polskich.