Tani brytyjski przewoźnik uznał, że po okresie pandemii nadszedł czas przedstawienia długofalowego planu rozwoju, a do tego są potrzebne większe i oszczędniejsze w eksploatacji samoloty. Prezes Johan Lundgren poinformował, że po zgodzie akcjonariuszy easyJet zamówi u Airbusa 157 najmniejszych A220 z opcją kupna dalszych 100 największych wąskokadłubowych A3231neo..
Przewoźnik używa obecnie 330 maszyn, najstarsze zacznie wycofywać. W 2024 r. chce mieć ponad 450 samolotów, głównie A3420neo i A321neo. Wcześniej zamówił 158 maszyn, do 2029 r. ma dostać 90 A320neo i 68 A321neo. To zapewni mu nowoczesną flotę 384 sztuk nowej generacji i zwiększenie przewozów. Średnia liczba miejsc w samolotach wzrośnie wtedy do ponad 200 z obecnych 179.