Koreańczycy zapowiedzieli jednak rewolucję - twierdzą agencje podróży, które sprzedają bilety Air Koryo. Załogi dostały nowe mundury, poprawiono rozrywkę pokładową. Nawet pojawiła się klasa biznes. To wszystko, aby zachęcić zagranicznych turystów i uwierzytelnić plany rządu, który do roku 2020 chce zwiększyć 10-krotnie, do dwóch milionów, liczbę zagranicznych turystów przyjeżdżających do tego kraju.
Ma na to szansę, bo lot Air Koryo to jedyna w swoim rodzaju okazja dostania się do najbardziej zamkniętego kraju na świecie. Po drugie - przewoźnik właśnie kupił dwa nowe rosyjskie samoloty Tupolew Tu-204, a po trzecie - to co oferują Koreańczycy u siebie jest naprawdę wyjątkowe, chociaż nie w luksusowym tego słowa znaczeniu.