Ale przeciążeni pracą są przede wszystkim kontrolerzy niemieccy, bo przez ten kraj przelatuje większość samolotów na trasach z Europy do Azji. Tam także można się spodziewać kłopotów w najbliższym czasie.
- Linie lotnicze i porty lotnicze ciężko pracowały, aby zapewnić wystarczające zasoby, aby zminimalizować zakłócenia i zapewnić podróżnym punktualne dotarcie na miejsce. Uniemożliwia to brak kontrolerów ruchu lotniczego na poziomie krajowym, zwłaszcza w Niemczech i Francji. Chociaż niektóre obszary wydajności kontrolerów poprawiły się w ciągu 2022 r., pozostajemy niedopuszczalnie poniżej poziomów z 2019 r. - narzeka dyrektor generalny IATA, Willie Walsh.