Informują w nim, że 180 samolotów wyprodukowanych przez amerykańskiego Boeinga i eksploatowanych przez rosyjskich przewoźników nie zostanie na tureckich lotniskach nawet zatankowanych, nie mówiąc już o ich serwisowaniu. Ten zakaz dotyczy nie tylko Aerofłotu, czy Pobiedy, ale i AirBridgeCargo, Ikara, Nordwind Airlines, Red Wings Airlines, Rossija, S7, Ural, UTair, Yamal Airlines, a nawet prywatnych odrzutowców bogatych Rosjan, takich jak Gulfstream Aerospace 650 Romana Abramowicza, który przez kilka miesięcy stał w tureckim hangarze. Co więcej zakaz obejmuje również maszyny, którymi operują białoruska Belavia, i irańskie IranAir oraz Mahan Air.