Dla Turków to przełom. O uruchomienie drugiego, po Warszawie, połączenia między Stambułem a Polską Turkish zabiegał od ponad 10 lat. Na pierwszym miejscu turecki przewoźnik stawiał wtedy Kraków. Pasażerowie z Polski mieli w założeniu stanowić znaczącą grupę podróżnych transferowych latających na Bliski i Daleki Wschód, oraz do Afryki. Rywalizował o nich przede wszystkim z Emirates i Qatar Airways. Polskie władze, niezależnie od politycznej opcji, robiły jednak wszystko, by chronić LOT, który mozolnie budował siatkę wschód-zachód wykorzystując istniejące możliwości ograniczeń dla tureckiego przewoźnika.