Jeszcze w ostatni czwartek Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Powietrznych (IATA) ubolewało z powodu bardzo powolnego odbudowywania się ruchu lotniczego w regionie Azji i Pacyfiku ( powrót jedynie 40 proc. rynku), czego przyczyną było praktyczne zamknięcie Chin.
Niespodziewanie dzień później przyszła z Pekinu informacja o skróceniu kwarantanny dla przyjezdnych z 7 do 5 dni. Nadal będzie musiał przez nią przejść, na własny koszt i w wyznaczonym przez władze hotelu, każdy wjeżdżający do tego kraju. Ale co równie ważne, zniesione mają być również kary czasowego zawieszenia lotów nakładane na te linie lotnicze, które na pokładzie miały pasażerów z pozytywnymi wynikami testów na koronawirusa — poinformowała Chińska Narodowa Komisja Zdrowia odpowiedzialna za przestrzeganie „COVID Zero”. To zawieszenie wykonywania operacji najczęściej trwało dwa tygodnie, czasami nawet dłużej.