O problemach na kazachsko-rosyjskiej granicy poinformowano gazetę Izwiestia Zrzeszenie Międzynarodowych Przewoźników Drogowych Rosji (ASMAP). Osiem rosyjskich konwojów zostało już zatrzymanych, dokumenty skonfiskowano kierowcom. Przewoźnicy ci mają zostać ukarani grzywną w wysokości około 3 000 euro na każdego.
Chodzi o transport tranzytowy, kiedy naczepy tirów europejskich firm na granicy z Białorusią doczepiane są do ciężarówek przewoźników białoruskich lub rosyjskich. Kazachstan wymaga od rosyjskich kierowców okazania zezwoleń na towary wydawane Rosjanom przez europejskich przewoźników. Jednak firmy z UE i Federacji Rosyjskiej nie wymieniają się dokumentami.
Czytaj więcej
Sami Rosjanie podliczyli, ilu obywateli ma wizę Schengen, z którą coraz trudniej wydostać się z Rosji. Nie podają tego w liczbach, ale w procentach. Tak wygląda lepiej. W sytuacji, kiedy paszporty zagraniczne ma zaledwie 29 proc. Rosjan, wizy Schengen posiada 2 proc. obywateli. Ile to ludzi? Blisko 2,9 miliona.
Według Rosjan ta zasada jest sprzeczna z postanowieniami umów o międzynarodowej komunikacji samochodowej. Kreml uważa więc kazachskie żądania za bezpodstawne i zwraca się do Kazachstanu o ich anulowanie i zwolnienie zatrzymanych ciężarówek. Na razie bez powodzenia.
Jeden z przewoźników, którego tiry utknęły w Kazachstanie - firma Trasko - powiedział Izwiestii, że zatrzymano dwa konwoje, kwota roszczeń przeciwko nim to około 200 tysięcy rubli. Firma zawiesiła transport z krajów trzecich do Kazachstanu. ASMAP zalecił również innym rosyjskim firmom wstrzymanie się na razie z wysyłką tirów do Kazachstanu.