W ciągu roku zaległości płatnicze firm kurierskich wzrosły o prawie 6 mln zł do poziomu do 67,4 mln zł. Dla porównania w 2018 r. było to 39,8 mln zł, a to oznacza skok o 70 proc. Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor, tłumaczy to zjawisko rosnącą popularnością usług KEP i szybko przybywającą liczbą nowych graczy, chcących spróbować swoich sił w tym biznesie. W ciągu 3,5 roku liczba aktywnie działających firm kurierskich wzrosła o ponad 60 proc. do ok. 7 tys. - Jednak nie każde przedsiębiorstwo od razu dobrze sobie radzi, stąd powiększające się zaległości i spora skala problemów z terminowymi płatnościami w tej branży. W segmencie przesyłek kurierskich nie reguluje zobowiązań na czas aż 10 proc. firm. Pokazuje to, że dobra koniunktura w branży zleceniodawcy niestety wcale nie gwarantuje, że będzie on solidnym płatnikiem – komentuje Grzelczak.