Jak przekazała nam Rusłana Krzemińska, PAŻP prowadzi rozmowy ze stroną związkową zgodnie z harmonogramem, a te mają się zakończyć 25 czerwca.
W przekazanym nam oficjalnym oświadczeniu PAŻP w tej sprawie czytamy, że celem zarzutów kontrolerów ma być chęć zaognienia konfliktu, który wydawało się, że zbliża się do zakończenia.
- Kierownictwo Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej wyraża zdumienie w związku z oświadczeniem Anny Garwolińskiej, pełnomocniczki Związku Zawodowego Kontrolerów Ruchu Lotniczego, która stwierdziła w rozmowie z portalem money.pl: „Niestety PAŻP wycofuje się z porozumień. Wakacji nie będzie”. Przytoczona wypowiedź jest nieprawdziwa. PAŻP nie wycofuje się z porozumień, nie miała i wciąż nie ma takiego zamiaru. Dotąd sądziliśmy, że także ZZKRL jest zainteresowany wdrażaniem ustaleń negocjacyjnych a nie podgrzewaniem nastrojów opinii publicznej – wskazuje PAŻP w oświadczeniu i dodaje:
- Z tego właśnie powodu niepokojący wydaje się ton stanowiska pani Garwolińskiej. Stwierdzenie: „Wakacji nie będzie” trudno zinterpretować inaczej niż jako próbę zaognienia sytuacji uprzednio ustabilizowanej w toku długotrwałych, żmudnych negocjacji między Kierownictwem PAŻP a ZZKRL.
Perspektywa związkowców jest jednak inna. Jak wskazują problemem ma być 6 ustalonych już postulatów, z których rzekomo PAŻP chciałby się wycofać. To m.in kwestia wyrównania w 2025 r. pensji kontrolerów do wysokości inflacji z 2022 r. oraz powrót tzw. systemu SPO, czyli jednoosobowej pracy na wieżach lotnisk. Według ZZKRL we Wrocławiu miało dojść do takich sytuacji.