Jak napisał w liście do pracowników prezes Pobiedy, Andriej Jurikow ze względu na bezpieczeństwo lotów uziemione maszyny będą służyć jako dostawcy części zamiennych, bo oryginalnych nie ma z powodu obowiązujących sankcji na ich import przez Rosjan — informuje rosyjski portal RBC. — Czyli wracamy do stanu z roku 2019, kiedy to mieliśmy we flocie 25 samolotów. Będziemy mieli mniej samolotów, znacznie mniejszą siatkę i o wiele mniej pracowników — mówił Andriej Jurikow. Według jego informacji ta redukcja wyniesie przynajmniej 40 procent. Pobieda ma w swojej flocie wyłącznie Boeingi B737-800 oraz B737 MAX-8.