Mimo międzynarodowych sankcji i zamknięcia nieba nad UE dla samolotów z Rosji całkowicie nie zniknęły one z polskiego nieba. Unijne przepisy pozwalają na wyjątki, m.in. na loty humanitarne. Jednak Rosjanie od początku nadużywają tego statusu.
-Przewoźnik Pobieda samolotem, który był w trakcie przeglądu w czeskiej Ostrawie, miał polecieć lotem "humanitarnym" po przeglądzie. Rejs został odrzucony. Dodatkowo okazało się, że samolot jest zarejestrowany na Bermudach, które wprowadziły swoje sankcje, więc ten lot również z tego powodu nie mógł się odbyć— powiedział Onetowi Piotr Samson, prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego.