Kongresmani przyjęli kompleksowe reformy w ustawie podpisanej 27 grudnia przez prezydenta Trumpa, zwiększające nadzór FAA nad producentami, wymagające ujawniania ważnych informacji dotyczących bezpieczeństwa i zapewniających ochronę demaskatorom — pisze Reuter. Przewidują ponadto niezależną ocenę kultury bezpieczeństwa w Boeingu.
Ustawa znosi przepisy pozwalające urzędowi lotnictwa wypłacać pracownikom premie i inne zachęty finansowe zależne od dotrzymywania terminów czy limitów dotyczących certyfikacji. — Nie będziemy płacić ludziom z FAA za szybsze załatwianie samolotów. Tu chodzi o bezpieczeństwo — stwierdziła Maria Cantwell (Dem.) z senackiej komisji handlu. Nowa ustawa zezwala na cywilne kary wobec nadzorców producenta samolotów, którzy ingerują w działania pracowników działających w imieniu FAA, zezwala na przyznanie FAA nowych środków finansowych na zwiększenie personelu technicznego i wymaga od urzędu zmiany szkolenia pilotów. Urząd lotnictwa musi informować Kongres o wdrażaniu zaleceń wydanych po katastrofach MAX-ów.