Joao Leao zapytany przez dziennik „Jornal de Negocios”, ile więcej pieniędzy rząd spodziewa się wydać na TAP Air Portugal, odpowiedział: — To jest w dalszym ciągu przedmiotem analizy. Sytuacja TAP jest bardzo trudna, a to sprowadza się do tego, że może istnieć konieczność zmiany stanowiska, bo w tej chwili pandemia ma znacznie większy wpływ od spodziewanego.
W grudniu rząd zaproponował w ramach planu ratowania linii likwidację 2 tys. miejsc pracy do 2022 r. i obniżenie siatki płac o 25 proc., bo linia będzie potrzebować ok. 2 mld euro dodatkowych funduszy gwarantowanych przez państwo na pokrycie swych zobowiązań finansowych do 2024 r. — pisze Reuter.
Cięcie etatów może być mniejsze, jeśli pion konkurencji Komisji Europejskiej zaakceptuje wstępne porozumienie z ubiegłego tygodnia kierownictwa TAP z szefami 15 organizacji związkowych. TAP musiałby spłacić natychmiast 1,2 mld euro z planu ratunkowego uzgodnionego w czerwcu, co mogłoby doprowadzić go do utraty płynności. Obecnie minister Leao dodał, że ten plan „przewiduje bardzo duże zmiany strukturalne w firmie, mające zapewnić jej rentowność i przetrwanie tego kryzysu”, a rozmowy z Brukselą powinny zakończyć się możliwie jak najszybciej.
TAP wystąpił w kwietniu o pomoc publiczną po zawieszeniu niemal wszystkich z 2500 lotów tygodniowo w szczycie kryzysu sanitarnego i poinformował o stracie ponad 700 mln euro po 9 miesiącach roku. Minister Leao powiedział, że rząd utrzyma pomoc firmom za wszelką cenę tak długo, jak gospodarka będzie odczuwać skutki pandemii.