Exodus rosyjskich pilotów linii pasażerskich rozpoczął się w połowie 2014 r i trwa do dziś. Według danych gazety Kommersant w ciągu 2,5 roku pracę u rosyjskich przewoźników porzuciło ponad 300 pilotów a 400 jest w trakcie załatwiania przenosin do zagranicznego pracodawcy.
Najwięcej pilotów straciły linie krajowe - Wołga-Don, Uralskie Linie Lotnicze, S7 i WIM-Avia. Z tej ostatniej linii odeszło jednocześnie 12 kapitanów załóg, co stało się powodem opóźnień i anulowań wielu rejsów. W sumie straciło na tym ponad 10 tysięcy pasażerów. Co ważne są najlepiej wyszkoleni, doświadczeni i biegłe mówiący po angielsku specjaliści. Z 300 już zatrudnionych w zagranicznych liniach, jedna trzecia pracuje w Chinach.