Wcześniej amerykańskie lotniska otrzymały pomoc publiczną w wysokości 20 mld dolarów na pokrycie strat spowodowanych przez pandemię COVID-19. Według wstępnych wyliczeń do końca marca 2022 te straty mają wzrosnąć do 40 mld dolarów.
Pieniądze zostaną wydane na wsparcie kontroli lotów, bezpieczeństwa operacji i pasażerów, zwiększenia wydajności portów lotniczych i ułatwienia im sprostania wyzwaniom związanym z ochroną środowiska. Lotniska amerykańskie w większości są przestarzałe, a jednocześnie bardzo intensywnie eksploatowane.
Jak zapisano w projekcie ustawy przyznającej amerykańskim portom lotniczym dodatkowe pieniądze mają one posłużyć również na odnowienie i przebudowę terminali, unowocześnianie systemów IT i poprawę komfortu podróżnych.
„Nasze porty lotnicze od wielu lat odstają od zagranicznej konkurencji” — czytamy w dokumencie. Kevin Burke, prezes Międzynarodowej Rady Lotnisk (ACI) nie ma wątpliwości, że ta kwota będzie niewystarczająca, chociaż jest ona — jego zdaniem — solidna.
— Amerykańskie lotniska będą potrzebowały jeszcze wiele pomocy publicznej. Te 25 miliardów to dobra kwota na początek. Całkowite wydatki na unowocześnienie infrastruktury lotniczej sięgną nie mniej niż 115 mld dolarów. Tylko w ten sposób będziemy mogli je dostosować do standardów XXI wieku — dodał. Jego zdaniem, średni wiek lotnisk w USA wynosi ok. 40 lat, a wiele z nich od tego czasu nie przeszło generalnych remontów.