Dla komercyjnej stacji telewizyjnej nie są to być może duże pieniądze. Za to dla dzieci, którym pomaga Fundacja TVN „Nie jesteś sam” – sumka na pewno niemała. Dlatego dziwi fakt, że stacja Piotra Waltera nadal chce pokrywać koszty utrzymania tak niemądrze nieobliczalnego prowadzącego. Zazwyczaj pracodawca wyciąga konsekwencje, gdy pracownik przez własną głupotę uszczupla stan jego konta. Tymczasem Wojewódzki dostał awans.
Awansował na jurora nowego programu TVN – „Mam talent”, w którym ludzie z ulicy będą prezentować dziwne umiejętności, cyrkowe sztuczki i wszystko to, czego „jeszcze nie było”. Wojewódzkiemu mają towarzyszyć Małgorzata Foremniak i Agnieszka Chylińska. O ile piękna aktorka oceniać będzie zapewne wdzięk i talent sceniczny uczestników programu, a Chylińska – umiejętność wyrzucenia z siebie maksymalnej liczby przekleństw w jak najkrótszym czasie, o tyle nie wiadomo, co będzie oceniał Wojewódzki. Poczucie humoru? Iloraz inteligencji? Błyskotliwość?
Wolne żarty, bądźmy poważni. Bo i sprawa jest poważna. „Ciągle w Polsce jest bardzo ciasna przestrzeń dla wszelkiego rodzaju prowokacji czy happeningów quasi-artystycznych. Prawdę mówiąc, to smutne i żałosne” – twierdzi Wojewódzki, ale o emigracji na razie nie wspomina.
Zresztą, gdzie mu będzie lepiej. Przypomnijmy, że nie tylko TVN, ale także Polsat ma zapłacić za jego twórczość „artystyczną” ponad pół miliona kary. Wygląda na to, że wkrótce spełni się marzenie 44-letniego chłopca – w imię wolności pustosłowia będzie cierpiał za miliony. Niestety, nie swoje.