Można by pomyśleć, że nieźle się bawią, gdyby nie ich twarze: zbyt poważne, zacięte, skupione na pracy. Kilkuletni akrobaci utrzymują całą rodzinę, występując na ulicach, targach, w pociągach. Należą do kasty Nat, ich potomkami byli wojownicy, ale teraz znajdują się na dnie społecznej hierarchii.
Indyjscy filmowcy śledzili życie rodziny przez sześć lat, razem z nią ruszyli w podróż za chlebem. Byli z kamerą przy posiłkach, weselach, kłótniach, narodzinach dzieci i występach. Powstał intymny, detaliczny zbiorowy portret – chwilami przytłaczający, nużący i smutny, jak życie bohaterów.
Uliczne widowiska – skromne i amatorskie – nie wystarczają na życie. Rosną rodzinne długi, blednie nadzieja, a dzieci nie mają wyboru. Dają kilka występów dziennie, powtarzają te same numery: skaczą sobie po plecach, turlają się po ziemi, przeciskają przez wąską obręcz. A potem krążą wśród gapiów, prosząc o datki. Pojedyncze rupie dzwonią o blaszane tace. Po sześciu latach nic się nie zmieni, poza tym, że wyrosną ich następcy.
22.20 | TVP Kultura | sobota