Czytając „Wspólnotę mieszkaniową”, trudno uwierzyć, że sztuka powstała jako portret współczesnych Czech, przeżywających od kilku lat polityczne rozdarcie, czemu równo rok temu wyraz dały antyrządowe demonstracje w skali niespotykanej od czasów aksamitnej rewolucji w 1989 r. Jednak wszystkie postaci, ich emocje, poglądy oraz działania przekonują, że akcja rozgrywa się w Polsce.
Jiri Havelka, czterdziestoletni dziś aktor, dramatopisarz i scenarzysta, pokazał bowiem na przykładzie wspólnoty mieszkaniowej nienawiść i brak zaufania, interesowność i agresję, także ekonomiczną. Zaś na takim tle zwolenników liberalnej Europy z jednej strony, w tym geja, a z drugiej tęskniących do państwa opiekuńczego, a nawet rządzonego silną ręką. Są też ludzie kompletnie zagubieni. Mamy więc portret współczesnych Polaków.
Czekają na okazję
Zaczęło się od tego, że Jiri Havelka kilka lat temu napisał sztukę, którą wystawił w alternatywnym praskim teatrze Vosto5. Zwróciła uwagę i otrzymała nagrody. Na fali sukcesu została zekranizowana z udziałem czeskiej telewizji. Premiera odbyła się w listopadzie 2019 r. Stanowiła gorzki komentarz do 30. rocznicy obalenia komunistycznych rządów. Film docenili widzowie, krytycy i filmowa akademia Czeskiego Lwa. Były liczne nominacje i pięć statuetek, w tym za scenariusz.
– Ten film to komedia – powiedział Jiri Havelka. – Myślę, że dla wszystkich grup wiekowych i dla wyborców wszystkich partii politycznych. Być może dzisiaj dla całego spektrum. Idealnie byłoby dobrze się bawić w kinie i mieć nadzieję, że „do diabła należą inni”. Tak nie jest.
Havelka stworzył fabularny zapis współczesności, ale i metaforę. Wszystko zaczęło się od tego, że kupił mieszkanie i poszedł na posiedzenie wspólnoty. Był przerażony. Ale na scenariusz złożyły się także relacje z innych posiedzeń. W sztuce i scenariuszu mieszkańcy reprezentujący cały przekrój społeczeństwa muszą podjąć decyzję o remoncie domu, ale też zadecydować, skąd wziąć pieniądze. Dyskusja ujawnia sprzeczne emocje, charaktery i poglądy. Ale są też tacy, którzy czekają na okazję.