– Ten pionierski spektakl powstał, żeby nie marudzić, jak jest źle, i uaktywnić aktorów, dla których życie bez teatru jest straszne – powiedział Jacek Głomb, dyrektor legnickiego teatru. – Odegrałem rolę opiekuna kreacji zbiorowej zespołu, złożonej z 22 części. Aktorzy wystąpili w rolach wykonawców, kompozytorów, montażystów. Korzystamy z klasycznego utworu o młodych ludziach wyjeżdżających z Florencji podczas dżumy i tworzących sobie alternatywną rzeczywistość, ale też przepisaliśmy utwór na nowo. Spektakl nie jest zlepkiem etiud. Świadomie skomponowaliśmy go, korzystając z takich form, jak teatr cieni, teledysk, animacja, nieme kino, są fragmenty z Puszczy Noteckiej, gdzie mieszka jedna z aktorek.