Dla widza z Polski to zaskoczenie i niepowtarzalna przyjemność, gdy idąc do teatru w St. Gallen na inscenizację „Requiem” Verdiego, widzi na scenie ubranych na czarno ludzi mówiących po niemiecku Mickiewiczowską frazę „Ciemno wszędzie, głucho wszędzie”. Jest też i Guślarz, choć tym razem ubrany we frak dyrygenta.
Spektakl zaczyna się o godzinie 19, ale już pół godziny wcześniej przybywający do teatru widzowie wchodzą w świat II części „Dziadów”. Krystian Lada, który nie byłby jednak sobą, gdyby w romantyczny tekst Mickiewicza nie włączył autentycznych wypowiedzi uczestników mistycznego obrzędu. W spektaklach realizowanych na różnych europejskich scenach Lada udowadnia, że interesuje go teatr operowy, który wsłuchuje się w problemy współczesności.